Wydawnictw: Oficynka
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 240
Prawie każde miasto skrywa w sobie jakieś tajemnice... jakąś czarną i mroczną, a wręcz makabryczną przeszłość, która choć dawno zapomniana, nadal żyje w murach wielu budynków. Wystarczy dobrze się przyjrzeć, aby ujrzeć rzezimieszków, zwyrodnialców i morderców, czyli śmietankę niespecjalnie przyjemnych ludzi.
I oto właśnie, do jednego z takich miast zaprasza nas Piotr Rowicki - prozaik, dramatopisarz oraz autor powieści, kryminałów i (uwaga) książek dla dzieci. Jego książka Fatum to zbiór dziesięciu opowiadań, których motywem przewodnim jest Gdańsk - barokowy i wyjątkowo horrendalny. Przyznać trzeba, że życie w opisywanym przez Rowickiego mieście nad Motławą, do łatwych nie należało. Przepych i skrajna bieda stykały się wzajemnie, a zdrady i tajemnicze morderstwa to niemalże codzienność. Dokonywane zbrodnie miały różne podłoże. Jedne popełniane były w afekcie - niemalże przypadkowo, inne z premedytacją - z zimną krwią i bez skrupułów. Według Rowickiego, mordercą może być każdy - bez względu na wiek, płeć czy status społeczny. Każdy bowiem może zostać opętanym przez okrutne pragnienia i żądze, od których nie sposób się uwolnić.
A w tym wszystkim... niebanalni i niezwykle prawdziwie zarysowani bohaterowie. Jednych lubimy bardziej, innych mniej. Jedni nas rozśmieszają, inni przerażają. Bez względu jednak na nasze odczucia, od tych postaci nie można się oderwać. I nie ważne, że wszyscy oni tworzą całą plejadę popaprańców, bo w większości są całkiem sympatyczni, a co więcej - wywołują uśmiech na naszej twarzy.
Na pochwałę, poza postaciami, zasługują zabawne i błyskotliwe dialogi, które czyta się naprawdę sprawnie, a wręcz lekko i przyjemnie - pomimo wulgaryzmów, od których Rowicki nie stroni. A wszystko dlatego, że użyte wulgaryzmy nie są w żaden sposób nachalne czy pozbawione wyczucia.
***
Obok Fatum Rowickiego trudno przejść obojętnie. To naprawdę kawał dobrej roboty, wobec której po staropolsku w pas można się ukłonić. Rowickiemu udało się to, czym niewielu może się poszczycić, a mianowicie... ukazaniem czegoś znanego i oczywistego w zupełnie innych barwach. Opowiadania w żaden sposób nie nudzą i to nie tylko dlatego, że są krótkie. One naprawdę mają ciekawą historię do przekazania, zgrabnie zbudowane napięcie oraz zakończenia, które czasem są niezwykle zaskakujące.
Dla mnie osobiście niezwykle istotna jest tutaj także okładka. Piękna i tajemnicza. To ona tak naprawdę przekonała mnie do sięgnięcia po tę książkę. Poszperałam trochę w internecie i dowiedziałam się, że okładka przedstawia rycinę z Historii stroju - książki, która początkowo wydawana była w częściach jako tzw. wkładka do niemieckiego pisma.
Książkę otrzymałam od serwisu Zbrodnia w Bibliotece, jako nagrodę pocieszenia w konkursie dla blogerów.
Zdjęcie pochodzi ze strony http://www.siue.edu/COSTUMES/PLATE49DX.HTML
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 240
Prawie każde miasto skrywa w sobie jakieś tajemnice... jakąś czarną i mroczną, a wręcz makabryczną przeszłość, która choć dawno zapomniana, nadal żyje w murach wielu budynków. Wystarczy dobrze się przyjrzeć, aby ujrzeć rzezimieszków, zwyrodnialców i morderców, czyli śmietankę niespecjalnie przyjemnych ludzi.
I oto właśnie, do jednego z takich miast zaprasza nas Piotr Rowicki - prozaik, dramatopisarz oraz autor powieści, kryminałów i (uwaga) książek dla dzieci. Jego książka Fatum to zbiór dziesięciu opowiadań, których motywem przewodnim jest Gdańsk - barokowy i wyjątkowo horrendalny. Przyznać trzeba, że życie w opisywanym przez Rowickiego mieście nad Motławą, do łatwych nie należało. Przepych i skrajna bieda stykały się wzajemnie, a zdrady i tajemnicze morderstwa to niemalże codzienność. Dokonywane zbrodnie miały różne podłoże. Jedne popełniane były w afekcie - niemalże przypadkowo, inne z premedytacją - z zimną krwią i bez skrupułów. Według Rowickiego, mordercą może być każdy - bez względu na wiek, płeć czy status społeczny. Każdy bowiem może zostać opętanym przez okrutne pragnienia i żądze, od których nie sposób się uwolnić.
A w tym wszystkim... niebanalni i niezwykle prawdziwie zarysowani bohaterowie. Jednych lubimy bardziej, innych mniej. Jedni nas rozśmieszają, inni przerażają. Bez względu jednak na nasze odczucia, od tych postaci nie można się oderwać. I nie ważne, że wszyscy oni tworzą całą plejadę popaprańców, bo w większości są całkiem sympatyczni, a co więcej - wywołują uśmiech na naszej twarzy.
Na pochwałę, poza postaciami, zasługują zabawne i błyskotliwe dialogi, które czyta się naprawdę sprawnie, a wręcz lekko i przyjemnie - pomimo wulgaryzmów, od których Rowicki nie stroni. A wszystko dlatego, że użyte wulgaryzmy nie są w żaden sposób nachalne czy pozbawione wyczucia.
***
Obok Fatum Rowickiego trudno przejść obojętnie. To naprawdę kawał dobrej roboty, wobec której po staropolsku w pas można się ukłonić. Rowickiemu udało się to, czym niewielu może się poszczycić, a mianowicie... ukazaniem czegoś znanego i oczywistego w zupełnie innych barwach. Opowiadania w żaden sposób nie nudzą i to nie tylko dlatego, że są krótkie. One naprawdę mają ciekawą historię do przekazania, zgrabnie zbudowane napięcie oraz zakończenia, które czasem są niezwykle zaskakujące.
Dla mnie osobiście niezwykle istotna jest tutaj także okładka. Piękna i tajemnicza. To ona tak naprawdę przekonała mnie do sięgnięcia po tę książkę. Poszperałam trochę w internecie i dowiedziałam się, że okładka przedstawia rycinę z Historii stroju - książki, która początkowo wydawana była w częściach jako tzw. wkładka do niemieckiego pisma.
Książkę otrzymałam od serwisu Zbrodnia w Bibliotece, jako nagrodę pocieszenia w konkursie dla blogerów.
Zdjęcie pochodzi ze strony http://www.siue.edu/COSTUMES/PLATE49DX.HTML
Widzę , że zapowiada się kawał porządnej literatury. Z chęcią przeczytam tę książkę, tym bardziej, że mam na nią chrapkę odkąd zobaczyłam w zapowiedziach.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, okładka magnetycznie przykuwa wzrok!
OdpowiedzUsuńKsiążka rewelacyjna, zgadzam się z Twoją opinią:)
Pozdrawiam serdecznie!
Wszyscy chwalą i chwalą, więc nie będę się wzbraniać :)
OdpowiedzUsuńtradycyjnie juz, dzieki Twojej recenzji, kolejna ksiazke dodaje do swojej listy 'do przeczytania':)
OdpowiedzUsuńtyle ksiazek, a tak malo czasu! a do tego mozg mi sie zacial, dopadla mnie niemoc czytelnicza i straszliwie powoli idzie mi czytanie... ach zycie... pozdrawiam cieplo :)
brak czasu i niemoc czytelnicza od jakiegoś czasu i mi towarzyszą. Jesień... co robić? A książkę przeczytaj koniecznie, bo jest naprawdę suuuuuuper!
OdpowiedzUsuńtrzymaj się ;-)
dzieki :) co do niemocy, to licze na to, ze mi wkrotce przejdzie. co do ksiazki, to postaram sie ja upolowac i przeczytac. 'niedlugo' swieta, wiec jesli nie zdobede 'fatum' sama, to poprosze swietego mikolaja :) milego weekendu :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawie, ale nie jestem pewna czy w moim stylu. Może kiedyś przeczytam, zobaczymy. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńtyle pochwał, trzeba czytać i tyle ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam Fatum i miło wspominam tę książkę. :)
OdpowiedzUsuń