Na blogu jak widać zmiany... Po raz pierwszy od powstania Strefy Książki, zdecydowałam się na zmianę szablonu. Jeszcze nie wiem, co z tego wyjdzie, bo brak mi wizji jak ma to wszystko wyglądać. Póki co utraciłam listę blogów, które odwiedzałam. Część udało mi się już odzyskać, ale... dużo pracy jeszcze przede mną. Jedyne co mogę zrobić to powiedzieć "buuuuuuuu".
Zdjęcie pochodzi ze strony http://www.sxc.hu
mnie się podoba:) a kolor włosów na zdjęciu zaiste podobny do mego:) fajnie;0
OdpowiedzUsuńDzięki Kaś ;-)
OdpowiedzUsuńNarazie ciężko mi się jest przestawić, ale to kwestia czasu:-) najważniejsze jest to , abyś sama się czuła dobrze na własnym blogu. Ja jak zwykle zaglądam tu do ciebie po to by poczytać treści w nim zawarte i nic tego nie zmieni Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta zmiana:)
OdpowiedzUsuńCzy różowe włosy dziewczyny na obrazku oznaczają, że zmiany zaszły nie tylko na blogu, ale i na Twojej głowie? ;D
Podobno do wszystkiego można się przyzwyczaić :-)
OdpowiedzUsuńCyrysia - ja też jeszcze nie potrafię się przestawić... jak do tej pory było zielono, a teraz póki co jest biało ;-)
OdpowiedzUsuńEvita - moje włosy od dłuższego czasu mają ten sam kolor. Zdjęcie po prawej (u góry) doskonale ukazuje jaki ze mnie rudzielec :-)
http://pisanyinaczej.blogspot.com - masz rację ;-) dlatego cieszę się ze zmian, choć długo do nich dojrzewałam...
Zmiany są potrzebne, ja np. robię obecnie zmiany w domu, przestawiam meble, zmieniam obrazy.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za ostatecznym nowym wyglądem, najważniejsze aby odzwierciedlał Ciebie i Twoje uczucia bo to TWOJE wirtualne miejsce w naszym blogowym świecie.
Pozdrawiam serdecznie i przesyłam usmiech
Fajne gwiazdeczki ;) Czasem potrzebna jest jakaś zmiana, zresztą wystarczy spojrzeć na mnie ;P
OdpowiedzUsuńZmiany czasem wprowadzają chaos, ale dzięki nim nie jest nudno ;)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj blogerzy jak przebiśniegi na wiosnę odżywają, a tu proszę jesienne zmiany :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie:D Ja uwielbiam zmiany także jak najbardziej na plus:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń