Pages - Menu

środa, 25 stycznia 2012

Heroiczna walka o przetrwanie

Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 240

To na podstawie tej książki powstał najnowszy film Agnieszki Holland W ciemności (polska premiera: 5.01.2012)I w sumie, trudno się jej dziwić, że sięgnęła właśnie po tę powieść. Nie dość bowiem, że książka opisuje dramatyczne wydarzenia - heroiczną walkę o przetrwanie, to jeszcze... ukazuje niezwykłą postać - Leopolda Sochy - człowieka, który niczym Anioł Stróż ukrywał i ochraniał garstkę Żydów. 

Wszystko zaczęło się w czerwcu 1943 roku, kiedy likwidowano lwowskie getto. W poszukiwaniu schronienia i szans na przeżycie, do kanałów zeszły wówczas setki osób. Byli wśród nich starcy, ludzie młodzi, a także - dzieci. Zejście do kanałów było niczym zejście do piekieł. Wszędzie było ciemno, cuchnąco i brudno. Wszędzie też było pełno szczurów - wielkich i obrzydliwych. Niestety... ludzie, którzy tu zeszli kompletnie nie byli na to przygotowani. Nie wiedzieli, gdzie najlepiej się schować i jak zdobyć pożywienie. Nic więc dziwnego, że większość z nich umarła z głodu, utopiła się w Pełtwi - rzece płynącej przez kanały lub też... wracali na górę, w nadziei, że może jakoś uda im się przetrwać. Jednak, szalejący na górze terror był bezlitosny. Ludzie padali jak muchy. Ci zaś, którzy uniknęli kuli - umieszczeni zostali w obozie przy ulicy Janowskiej.

W kanałach znaleźli się jednak i tacy, którzy mieli jasno określony plan. Od jakiegoś już czasu przygotowywali tutaj miejsce, w którym mieli się schronić. Pracowali dniami i nocami, najpierw przy kopaniu tunelu prowadzącego do kanałów, a potem - przy sprzątaniu wybranego przez siebie miejsca. Planowali spędzić tutaj tylko kilka tygodni. Tylko tyle... aby przeczekać okrucieństwo, które wokół nich się rozgrywało. Nie przypuszczali wówczas, że przyjdzie im spędzić w kanałach 14 ciężkich i niezwykle trudnych miesięcy. I to właśnie o nich jest ta książka. O nich i o ich bohaterze, który wraz ze Stefanem Wróblewskim i Jerzym Kowalowem - dzień w dzień dostarczał ukrywającym się Żydom pożywienie, ubrania i wszystko to, co mogło poprawić ich egzystencję. Ten bohater to Leopold Socha - kanalarz, który przed wojną był złodziejem i rabusiem.

Leopold Socha
Początkowo pomagał im dla pieniędzy. Żydzi bowiem płacili mu za czuwanie nad ich bezpieczeństwem. Z czasem jednak, Socha zaprzyjaźnia się ze "swoimi Żydami". A co więcej, ich ukrywanie zaczyna pojmować jako swoją misję - sposób na odkupienie grzechów. I choć miewa momenty wahania, wynikające z rosnącego zagrożenia i strachu o rodzinę - nie opuszcza ich. Nie opuszcza ich nawet wtedy, kiedy Żydzi nie mają już czym płacić. Dzięki temu, garstka Żydów - "jego Żydów" - przeżyła, chociaż... było to szalenie trudne i wymagało ogromnego poświęcenia, zarówno kanalarzy, jak i samych Żydów. 

Życie w kanałach było ciężkie. Wszędzie dookoła panowała wilgoć. Było ciemno i brudno. Kilka razy, musieli zmieniać miejsce, by nie zostać odkrytym przez Niemców. Raz nawet zostali zalani przez wodę, która niczym wodospad wpadała do kanałów. Chyba tylko cud ich wtedy uratował. Nie mieli prywatności ani bieżącej wody. Jednak, pomimo tych trudności próbowali w miarę normalnie żyć. Wierzyli bowiem, że im się uda i kiedyś znów zobaczą niebo pełne słońca.

Wszystko, co opisuje ta książka jest prawdą. Nie ma tutaj ani grama fikcji literackiej. Autor zebrał wspomnienia ocalonych z lwowskiego getta, zwłaszcza zaś z lwowskich kanałów i połączył ze swoimi badaniami na ten temat. I tak oto, powstał przejmujący obraz o trudnych wyborach, odwadze i oddaniu.

***
W kanałach Lwowa przedstawia dokładnie tę samą historię co Dziewczynka w zielonym sweterku. Mimo to, książki te zauważalnie się różnią. Robert Marshall patrzy na wszystko trzeźwym okiem tego, który najpierw wysłuchał, a potem wszystko opisał. W swojej książce oddaje on głos kilku osobom, które mówią... wspominają. Dziewczynka w zielonym sweterku z kolei, jak przystało na powieść autobiograficzną - przekazuje nam, niepozbawioną emocji, relację ze środka. Jednak, jest to wyłącznie relacja Krystyny, wówczas 7-letniej dziewczynki, która czasem wspomaga się wspomnieniami ojca. Jako dziecko, wielu rzeczy mogła nie zauważyć, o wielu też jej pewnie nie mówiono. Ze względu więc na te różnice, warto przeczytać obie książki. One doskonale się uzupełniają. Jedna dopowiada to, czego zabrakło w drugiej.

Zdjęcie pochodzi ze strony http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/493230,w-ciemnosci-agnieszki-holland-historia-prawdziwa,2,id,t,sg.html#galeria-material

19 komentarzy:

  1. Czytałam i również zrobiła na mnie niemałe wrażenie.
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie podzieliłam się swoimi wrażeniami po przeczytaniu 'Dziewczynki w zielonym sweterku', teraz po przeczytaniu Twojej recenzji mam zamiar poznać również 'W kanałach Lwowa'.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo sobie cenię takie wojenne historie, kiedy cienka linia oddziela tchórzostwo od niezwykłej odwagi i nic nie jest czarne lub białe. Z chęcią przeczytam!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Koniecznie muszę przeczytać tą książkę i oglądnąć film !

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo pozytywnych opinii czytałam na temat tej książki i ty również wyrażasz się bardzo pochlebnie, więc ja także nabrałam apetytu na poznanie tej powieści.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam inną książkę o tych samych wydarzeniach, tę też mam w planach

    OdpowiedzUsuń
  7. Oglądnęłam dziś film, ciągle mam ciemno przed oczami, i smutek w sercu... warto zobaczyć ten film, ale dla mnie zdecydowanie książka jest ważniejsza. Tylko potrzebuję odpowiedniego momentu, by rozpocząć wszystko od początku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze filmu nie widziałam, ale... chciałabym. Mimo to, trochę się boję, bo słyszałam wiele niezbyt pochlebnych opinii na jego temat.

      Usuń
  8. Pluję sobie w brodę. Książką była do zakupu za grosze na jednej ze stron z e-bookami. Nie zakupiłem. Wcześniej, czy później jednak po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  9. O, do tej pory byłam przekonana, że film opiera się na "Dziewczynce..." - wyprowadziłaś mnie z błędu, dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, film w dużej mierze opiera się na książce Marshalla, niemniej jednak, Agnieszka Holland korzystała z pomocy i wspomnień Krystyny Chiger.

      Usuń
  10. Ja się boje zarówno takich książek jak i filmów. Zwyczaje mam po nich traumę i muszę zbierać moją psychikę z podłogi.

    OdpowiedzUsuń
  11. dopiero zaczynam - proszę o pomoc :)

    http://uzaleznionaodczytania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już od dłuższego czasu mam na nią ochotę, nie tyle na film co właśnie na książkę, muszę Ci powiedzieć Świetna recenzja, taka przemyślana

      Usuń
    2. dziękuję jusssi :)
      bardzo mi miło, kiedy czytam Twoje słowa... :)

      Usuń
  12. nie znam książki, film dopiero przede mną, ale wiem, że na pewno nie pominę ich w swoich planach :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem bardzo zainteresowana,filmu też nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Po książkę chętnie sięgnę, ale dopiero jak minie ten medialny bum związany z filmem. Wolę podejść do tematu na spokojnie, w momencie, w którym emocje już opadną...

    OdpowiedzUsuń
  15. Filmu nie oglądałam. Słyszałam, że dobry, ale bez rewelacji. Szczerze mówiąc, los Żydów nie chwyta mnie tak bardzo za serce, więc nie wiem czy sięgnąć po tę pozycję...

    OdpowiedzUsuń