Pages - Menu

wtorek, 2 sierpnia 2011

Niewolnica pożądania

Wydawnictwo: Znak literanova
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 134

Eduardo Mendoza to niekwestionowany mistrz ironicznego dowcipu. Większość z nas zna jego umiejętne i pełne lekkości wariacje ludzkimi słabościami, uprzedzeniami i stereotypami. Magia jego powieści tkwi w nieustannym zaskakiwaniu czytelnika swoim wszechstronnym talentem - puszczaniu do niego oka i mówieniu "przygotuj się, teraz będzie nieco z innej beczki". 

Idealnym przykładem takiego "bycia z innej beczki" jest właśnie słodko-gorzka Niewinność zagubiona w deszczu. Ta niewielka objętościowo powieść jest... melodramatem pozbawionym ckliwości, ale nie tajemnych schadzek i ukrytych pragnień. 

Główna bohaterka siostra Consuelo - przeorysza zakonu w małym katalońskim miasteczku - składa wizytę bogatemu dziedzicowi, którego chce prosić o wsparcie finansowe projektu zakładającego przerobienie starego i zapuszczonego szpitala w dobrze prosperujący dom opieki dla osób starszych i zniedołężniałych. Don Augusto, znany w całej okolicy uwodziciel, nie udziela jej jednoznacznej odpowiedzi, chociaż daje do zrozumienia, że jest zainteresowany jej propozycją. Wierząc w powodzenie swego przedsięwzięcia, siostra Consuelo coraz częściej odwiedza rezydencję. Samego zaś don Alberta zaczyna darzyć silnym uczuciem, czy wręcz pożądaniem, którego nie potrafi powstrzymać... A gdyby tego było mało, w jej życiu pojawia się jeszcze jedna ważna postać - rozbójnik, który dodatkowo wszystko komplikuje. 

Niewinność zagubiona w deszczu to kawał dobrej literatury, po której aż chce się krzyknąć - życie, ot co! I choć książka pozbawiona jest groteski - jakże charakterystycznej dla Mendozy, czyta się ją znakomicie i naprawdę szybko.

10 komentarzy:

  1. Lektura jeszcze przede mną, więc cieszę się, że recenzja tak pozytywna!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuję się zachęcona i to bardzo! Zapowiada się cudowna lektura:)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurde przeczytałam tę książkę i pomyślałam: ale o co chodzi? gdzie jest jej sens? Potem poczytałam recenzje, same pochlebne i stwierdzam, że chyba nie rozumiem prozy Mendozy ;).

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawa jestem Mendozy w tym innym wcieleniu, tzn. pozbawionego charakterystycznego dla siebie żądła groteski :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie przeczytam. Słyszałam wiele o twórczości Mendozy, ale sama jej nie poznałam. Czas to zmienić:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Zachęcająca recenzja, z pewnością sięgnę ;D '

    Pozdrawiam !:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też chce koniecznie przeczytać tę książkę. Swoja recenzją dodatkowo zaostrzyłaś mój apetyt :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka chyba nie dla mnie, jednak polecę ją mojej cioci. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Całkiem nie moje klimaty...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio czytałam o książce, ale wątpię żebym za nią w najbliższym czasie chwyciła. Mimo to mam nadzieję, że w końcu uda mi się przeczytać jakąś publikację tego pisarza ;D

    OdpowiedzUsuń