Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza Aurum
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 305
O rany, ZACHWYCONA jestem! Totalnie, na maksa i całkowicie. Aż sama się sobie dziwię, że oto polska pisarka - Lucyna Olejniczak - nieznana mi wcześniej zupełnie, tak mnie oczarowała! No ale cóż, uwielbiam takie historie pełne tajemnic, zagadek i stopniowo odkrywanej przeszłości.
Lucyna (alter ego pisarki) i jej wybranek serca - Tadeusz, spędzają urlop we Francji, u Sophie i Claude - przyjaciół Lucyny jeszcze z czasów, kiedy ta, niczym super niania, opiekowała się ich dziećmi. Owi przyjaciele - Sophie i Claude, odnajdują w swoim zamku w Szampanii, sekretarzyk, w którym ukryte zostały listy, pisane przez malarkę - Marie (przodkinię Sophie) do swojej siostry. Ta piękna i utalentowana młoda kobieta - Marie, będąca zarazem czarną owcą w rodzinie, w swoich listach opisywała pełne przygód życie w Paryżu, a także swoją miłość do tajemniczego artysty-muzyka, pana F. Lucynie marzy się, iż płonące gorącym żarem i uczuciem serce Marie należało do znanego nam wszystkim - Fryderyka Chopina, który w tym czasie przebywał w Paryżu, i który, jak nam wiadomo, a przynajmniej wiadomo tym, którzy gdzieś, kiedyś, coś z jego biografią mieli wspólnego, do stroniących od towarzystwa i kobiet nie należał. Jednak, czy aby na pewno owym tajemniczym ukochanym był właśnie polski muzyk? Tego oto próbujemy się dowiedzieć z kart Dagerotypu. Jedno jest pewne, z każdym kolejnym zdaniem i, z każdym kolejnym odkryciem, ulegamy pragnieniom Lucyny i tak jak ona wierzymy w Marie i Chopina.
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 305
O rany, ZACHWYCONA jestem! Totalnie, na maksa i całkowicie. Aż sama się sobie dziwię, że oto polska pisarka - Lucyna Olejniczak - nieznana mi wcześniej zupełnie, tak mnie oczarowała! No ale cóż, uwielbiam takie historie pełne tajemnic, zagadek i stopniowo odkrywanej przeszłości.
Lucyna (alter ego pisarki) i jej wybranek serca - Tadeusz, spędzają urlop we Francji, u Sophie i Claude - przyjaciół Lucyny jeszcze z czasów, kiedy ta, niczym super niania, opiekowała się ich dziećmi. Owi przyjaciele - Sophie i Claude, odnajdują w swoim zamku w Szampanii, sekretarzyk, w którym ukryte zostały listy, pisane przez malarkę - Marie (przodkinię Sophie) do swojej siostry. Ta piękna i utalentowana młoda kobieta - Marie, będąca zarazem czarną owcą w rodzinie, w swoich listach opisywała pełne przygód życie w Paryżu, a także swoją miłość do tajemniczego artysty-muzyka, pana F. Lucynie marzy się, iż płonące gorącym żarem i uczuciem serce Marie należało do znanego nam wszystkim - Fryderyka Chopina, który w tym czasie przebywał w Paryżu, i który, jak nam wiadomo, a przynajmniej wiadomo tym, którzy gdzieś, kiedyś, coś z jego biografią mieli wspólnego, do stroniących od towarzystwa i kobiet nie należał. Jednak, czy aby na pewno owym tajemniczym ukochanym był właśnie polski muzyk? Tego oto próbujemy się dowiedzieć z kart Dagerotypu. Jedno jest pewne, z każdym kolejnym zdaniem i, z każdym kolejnym odkryciem, ulegamy pragnieniom Lucyny i tak jak ona wierzymy w Marie i Chopina.
Książkę czyta się baaaardzo lekko i przyjemnie. Co ważne, pisarka nie zamyka nas w zimnych i ciemnych pomieszczeniach zamku, a wędruje z nami od Paryża (z Luwrem na czele) poprzez piękne okolice Trigny. Jednocześnie borykamy się z problemami Lucyny i Taduesza, które jak to w związku dwojga osób bywa - zawsze się pojawiają, ale sposób w jaki ta dwójka ze sobą rozmawia - ich zgryźliwość i dowcipność, niejednemu z nas może wydać się szalenie bliskie i znajome, a co za tym idzie - zabawne i powalające zarazem. I może faktycznie jest to "lektura niekonieczna", jak uważają co poniektóre osoby, ale ja osobiście uważam, że książkę warto przeczytać, chociażby dla chwili relaksu, odprężenia i częściowego (niestety) zapoznania się z osobą Chopina.
Jednego jestem pewna - polowanie na dobrą biografię Chopina uważam za otwarte! ;-))
Jednego jestem pewna - polowanie na dobrą biografię Chopina uważam za otwarte! ;-))
Aż takich zachwytów nad tą książką się nie spodziewałam, ale szczerze mówiąc aż nabrałam ochoty aby ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się okładka i temat książki. Zapraszam do mnie ;D [www.ksiazki-meme.blogspot.com]
OdpowiedzUsuńizusr - ja również nie spodziewałam się, że aż tak książka mi się spodoba. Dawno nie czytałam tak lekkiej i przyjemnej książki ;-))
OdpowiedzUsuńMeme - na pewno zajrzę ;-))
wow, brzmi bardzo ciekawie! zanotuje sobie ten tytul, pomimo tego ze z lit. polska jestem na bakier :P
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi na nią smaka ;D
OdpowiedzUsuńNiedobraś jest!
www.book-love.blog.onet.pl
Elwiko, dziękuję za piękną recenzję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Lucyna Olejniczak
A to mnie zachęciłaś. Mąż będzie w sierpniu w Polsce, może mi kupi.
OdpowiedzUsuń(www.notatkicoolturalne.blox.pl)
Pani Lucyno - dziękuję bardzo za odwiedziny no i za słowa, jakie Pani tutaj pozostawiła ;-))
OdpowiedzUsuńeire, papierowa latarnia, karus96 - cieszę się, że udało mi się zachęcić kolejne osoby do sięgnięcia po tą pozycję. Warto - naprawdę!