Wydawnictwo: Znak Emotikon
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 260
Nigdy jakoś specjalnie nie kręciły mnie wampiry, wiedźminy i istoty o nadprzyrodzonych mocach. Książki tej tematyki kolejno pojawiały się i znikały, nie robiąc na mnie żadnego wrażenia.
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 260
Nigdy jakoś specjalnie nie kręciły mnie wampiry, wiedźminy i istoty o nadprzyrodzonych mocach. Książki tej tematyki kolejno pojawiały się i znikały, nie robiąc na mnie żadnego wrażenia.
Do czasu...
... a dokładniej, do momentu, kiedy w moje dłonie wpadła książka Z ciemnością jej do twarzy, która nie dość, że mi się baaaaaardzo spodobała, to jeszcze... szczerze i bez reszty wciągnęła mnie w tą całą magię i tajemniczość.
Z ciemnością jej do twarzy opowiada historię Ari - młodej dziewczyny, która przez całe swoje dotychczasowe życie czuła się inna od wszystkich. Miała dziwny kolor włosów i oczu, a do tego - nie znała swoich rodziców. Kiedy ją poznajemy, jej życie wydaje się nabierać tempa - udaje jej się bowiem dowiedzieć, co stało się z jej matką. Oczywiście, wraz z odkryciem jednej tajemnicy - powstają następne, równie zaskakujące, które doprowadzają Ari do Nowego 2 (Nowy Orlean) - miasta z jej dzieciństwa, w którym kilkanaście lat temu doszło do potężnej klęski żywiołowej. Obecnie miasto znajduje się we władaniu Novem - organizacji założonej przez 9 najważniejszych i najstarszych rodów zamieszkujących te ziemie. Tym, co różni to miasto od innych jest nie tylko cięgle widoczna skala zniszczeń, jakie wywołał huragan, ale także jej mieszkańcy - ludzie o paranormalnych zdolnościach, wampiry, czarodzieje czy chociażby... hybrydy.
Nowy 2 niemalże od samego początku zachwycił Ari. Wreszcie trafiła do miejsca, w którym czuła się dobrze. W którym mogła być sobą. W którym... poznaje przystojnego pół wampira - Sebastiana, który pomaga Ari rozwiązać zagadkę jej przeszłości. Oczywiście, jak można się domyślić - łatwo nie będzie, tym bardziej, że na drodze staje bezlitosna Atena - bogini wojny, która jest w stanie zrobić wiele, aby dopiąć swego.
Z ciemnością jej do twarzy czyta się niezwykle dobrze i... zaskakująco szybko! Od pierwszego zdania, aż do ostatniego - nie sposób się oderwać. Ogromnie cieszy mnie fakt, że książka ta jest pierwszą częścią cyklu Bogowie i potwory, bo to oznacza, że jeszcze będę miała przyjemność towarzyszyć Ari w jej walce o poznanie własnego ja.
Polecam!
Chyba przeczytam, ale nie w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że mojej siostrze ta książka może się spodobać:)). Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńPrzeczytam ją za kilka dni i już nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się spodobała!
Od pewnego czasu stronie od wampirów i książek przepełnionych dziwnymi istotami, więc raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńa ja jestem ciekawa, co stanie się dalej? :D
OdpowiedzUsuńDziś zacznę ją czytać, już nie potrafię się doczekać jak mi przypadnie do gustu :)
OdpowiedzUsuńMam na nią ochotę, mimo że okładka mnie nie zachęca ;P
OdpowiedzUsuńMnie również podobała się ta książka. Jej "dziwność" mnie zachwyciła. Polecam Ci "Krwawy fiolet", myślę, że przypadnie Ci do gustu. ;)
OdpowiedzUsuńNo i miejmy nadzieję, że drugi tom ukaże się jak najszybciej!
de_merteuil - dzięki, rozejrzę się za książką, skoro polecasz ;-) Jak już w recenzji napisałam, wcześniej raczej nie sięgałam po tego typu literaturę, ale teraz, po lekturze "Z ciemnością..." chętnie bliżej zapoznam się z wampirami i magią ;-)
OdpowiedzUsuńBellatriks - a szkoda! To naprawdę wciągająca historia. Może więc dasz się jeszcze skusić ;-)
ka-milla - sama nie mogę się już doczekać dalszej części ;-)
Meme - nie zniechęcaj się okładką (mnie osobiście ona nic a nic nie przeszkadza). Perełka jest w środku - wiem, co mówię ;-)
Dobrze, że książka idzie do mnie już pocztą, bo nie wiem ile bym jeszcze wytrzymała. Bardzo chcę ją już przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńWszędzie recenzje tej ksiażki i wszystkie pozytywne! :D Zbankrutuję!
OdpowiedzUsuń