Pages - Menu

piątek, 4 listopada 2011

W poszukiwaniu prawdy...

Wydawnictwo: Zyska i S-ka
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 367

Jest rok 1940. W okupowanej Warszawie powstaje właśnie getto, w którym hitlerowcy zamykają ponad 400 tysięcy Żydów - ludzi starych, młodych i dzieci. Wśród nich jest Eric Cohen - starszy wiekiem psychiatra, który wewnątrz tego odciętego od świata miejsca, znajduje schronienie w niewielkim mieszkaniu swojej bratanicy Stefy i jej dziewięcioletniego synka - Adama.

Początkowo trudno jest im przystosować się do nowej sytuacji - do życia w trójkę pod jednym dachem. Wszak, każdy ma swoje przyzwyczajenia i potrzeby. Z czasem jednak stają się sobie coraz bliżsi. I kiedy wydawało się, że sobie radzą, że jest - jak na ówczesne czasy - całkiem dobrze, stało się coś, co zupełnie odmieniło, nie tylko ich mały świat, ale ich samych... A Wszystko zaczęło się od zniknięcia Adama. Chłopiec wyszedł z domu w pewien zimowy dzień i... już nie wrócił. Następnego dnia okazało się, że Adam nie żyje. Jego zwłoki zostały rzucone na kolczasty drut otaczający getto. Ale to nie wszystko... Chłopiec był nagi, miał odciętą nogę, a w jego ustach znaleziono kawałek linki.

Eric Cohen, kiedy tylko zobaczył ciało swego stryjecznego wnuka, zrozumiał, że został on w brutalny sposób pozbawiony życia. Nie potrafił tylko pojąć, dlaczego ktoś miałby go zabijać? Ale tego miał się niebawem dowiedzieć, a przynajmniej bardzo tego chciał. Od tej pory więc, jego jedynym celem - sensem istnienia, stała się potrzeba rozwikłania tej zagadki. Poznania człowieka, który odebrał mu to, co miał najcenniejszego. I choć początkowo jego śledztwo, w którym pomaga mu najlepszy przyjaciel Izek, nie przynosiło oczekiwanych efektów, to z czasem - kiedy dowiaduje się, że przed śmiercią Adama znaleziono (porzucone na drutach) nagie ciało żydowskiej dziewczyny z odciętą ręką - nabiera ono tempa. On sam zaś zaczyna podejrzewać, że ktoś w getcie poluje na dzieci...

***
Fenomenalny, genialny kryminał! Ach, brak słów... po prostu trzeba przeczytać. Trzeba zatopić się w tej niezwykłej, dynamicznej fabule i podążać śladem zagadki, która do samego końca pozostaje niewiadomą. Zimlerowi udało się napisać książkę, od której ciężko się oderwać - naprawdę!

A teraz najlepsze...

Autor książki - Richard Zimler - już niebawem odwiedzi Polskę!

Warszawa: 17 listopada, czwartek, godz. 19.00
Traffic Club, ul Bracka 25

Poznań: 19 listopada, sobota
Spotkanie z autorem - godz.12.00 - Księgarnia Zysk  i S-ka, ul. Wielka 10

Autor dedykuje książki - godz.17.00 - Księgarnia Bookarest, Stary Browar, poziom 0, ul. Półwiejska 42

11 komentarzy:

  1. Zdecydowanie to coś dla mnie:). Kusicielka:D

    OdpowiedzUsuń
  2. polecam, polecam, POLECAM! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam nigdy o tym autorze ani tym bardziej o jego twórczości, ale skoro piszesz iż ,,Anagramy z Warszawy'' są rewelacyjne, to muszę się o tym sama przekonać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Autor mi nieznany, ale książka się świetne zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie muszę przeczytać! Kocham książki o tematyce żydowskiej, więc i tej nie przepuszczę!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię książki o takie tematyce, autora nie znam, ale po Twojej recenzji czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No tak, dla mnie autor też był wielką niewiadomą - nie wiedziałam, czego się spodziewać. Teraz z kolei, nie mogę się doczekać jego przyjazdu do Poznania ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam kryminały, więc na pewno ją przeczytam - jesli oczywiście znajdą się fundusze. niestety, do warszawy oraz Poznania z opolskiego odrobinę daleko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzadko się trafiają kryminały tak właśnie umiejscowione w czasie. Wrzucam do schowka.

    OdpowiedzUsuń
  10. swietna recenzja :) dzieki Tobie wiem, ze musze przeczytac te ksiazke!

    OdpowiedzUsuń