Pages - Menu

piątek, 17 września 2010

Szlakiem Chopina

Fryderyka Chopina tak naprawdę, i tak całkiem na poważnie, odkryłam dopiero po lekturze książki Lucyny Olejniczak Dagerotyp. Tajemnica Chopina. Potem przyszedł Tadeusz Łopalewski i jego Fryderyk. Narodziny geniusza, a potem... potem to już byłam całkowicie i do reszty zauroczona osobą naszego wirtuoza - jego geniuszem, skromnością i miłością do przyjaciół, rodziny i.. do muzyki, oczywiście.

A piszę o tym dlatego, ponieważ znalazłam dziś bardzo ciekawy filmik o Frycku i mieście, w którym wszystko się zaczęło - Warszawie. Zachęcam do obejrzenia, bo naprawdę warto, nawet jeśli Fryderyk Chopin, to dla Was tylko... Fryderyk Chopin - nieżyjący kompozytor.




Aż żałuję, że w Warszawie nie mieszkam i nie mogę odwiedzić "jego" miejsc. Nie, wróć - żałuję, że Fryderyk nie był z Poznaniem związany, bo za Warszawą nie przepadam zbytnio. Ale to wiadomo - żaden kibic Kolejorza, Legii i Warszawy nie lubi, nawet jeśli tylko dla zasady.

p.s. Gdybym tego o Legii i Wawie nie napisała, Grigorij pewnie by się na mnie obraził nieziemsko!

4 komentarze:

  1. Kolejorz! <3

    Miłośniczką Warszawy też nie jestem, ale znajduje się tam wiele miejsc wartych odwiedzenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj to prawda, miejsc, które warto odwiedzić, ba, które powinno się odwiedzić, jest w Warszawie wiele. Od jakiegoś czasu próbuję Grigorija namówić na weekendowy wypad do Warszawy, ale jakoś mi to nie wychodzi, głównie z powodu Legii.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Fryderyka Chopina, ale do Warszawy, choć raz w niej byłam i spodobało mi się, mam wstręt właśnie przez Legię ;) Ach tak to jest jak jest się wiernym kibicem Kolejorza ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Meme - kolejna fanka Kolejorza ;-) Jak miło! Ja w Warszawie byłam 2 razy, ale dawno temu, jeszcze za czasów podstawówki i liceum, i choć za miastem nie przepadam, jak już napisałam - jest tam kilka miejsc, które chciałabym odwiedzić. I przyznam szczerze, acz niechętnie - mam nadzieję, że mi się to uda ;P

    OdpowiedzUsuń