Wydawnictwo: Muza SA
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 127
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 127
Na poezji nie znam się zupełnie. Ba, chyba nawet zbytnio za nią nie przepadam. Chociaż... od czasu do czasu, lubię przenieść się w ten magiczny świat, w którym słowa nabierają zupełnie innego znaczenia. Oczywiście mam, jak każdy, kilka swoich ulubionych wierszy - Kot w pustym mieszkaniu Wisławy Szymborskiej, Co to jest miłość? Jonasza Kofty, Chodzi Anioł Stróż po świecie Jana Twardowskiego czy też... mój ulubiony - Pierwsza przechadzka Leopolda Staffa. Wysoko cenię sobie także wiersze Edwarda Stachury. Ale to, jak nie trudno zauważyć - są wiersze, które powstały już dość dawno temu. Z bardziej współczesnymi poetami, którzy tworzą - tutaj i teraz, no cóż... nie mam zbyt wiele do czynienia. Dlatego też, kiedy wpadł mi w ręce tomik wierszy Krystyny Gucewicz Nagie wiersze zupełnie nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać.
Krystyna Gucewicz, a właściwie to Krystyna Gucewicz-Przybora (pseud. Ewa Mińska) jest dziennikarką, pisarką, reżyserem, krytykiem sztuki oraz satyrykiem. W swoim dorobku literackim posiada kilkanaście wydanych książek oraz tomików poezji.
Nagie wiersze to... optymistyczna, niezwykle kobieca oraz subtelna i figlarna zarazem, próba odpowiedzi na pytanie - czym jest miłość? Oczywiście, każdy odbiera ją inaczej i dla każdego z nas miłość może mieć inny kolor, zapach i smak. Może być szczęśliwa, ale i trudna, czasem bolesna. I właśnie taką miłość - różną, która może tworzyć, jak i niszczyć jednocześnie, odnajdujemy w utworach Krystyny Gucewicz. Mało tego, odnajdujemy tutaj cząstkę siebie... swojego życia i doświadczeń. Doskonale znamy to, co poetka nam przekazuje.
Poezja Krystyny Gucewicz poprzez swoją filozoficzną zadumę, erotykę, ironię oraz humor, przemawia nie tylko do naszej wyobraźni, ale także - przywołuje wspomnienia i zmusza do refleksji.
Utwory w Nagich wierszach przyjmują różne formy - od krótkich do dłuższych strof. Sam zaś tomik, nie dość, że zachwyca swą okładką, to dodatkowo okraszony on jest niezwykłymi ilustracjami, które niewątpliwie dodają uroku całości.
Na koniec pozwolę sobie przytoczyć wiersz, który najbardziej przypadł mi do gustu...
Memento
Nie zapominaj o ludziach,
że mają grypę, imieniny,małe kłopoty
nudne historyjki do opowiedzenia
przez telefon.
Nie zapominaj, chociaż
oni też nie mają czasu.
I mogą zapomnieć. (s.46)***
Nagie wiersze polecam wszystkim, nie tylko tym, którzy od poezji nie stronią, ale także tym, którzy choć na chwilę chcą spojrzeć z boku na swoją rzeczywistość.
Właściwie mam swoich ulubionych poetów i jestem im wierna, ale przytoczony przez Ciebie wiersz brzmi interesująco...być może sięgnę po ten tomik:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja niestety nie przepadam za poezją, może dlatego , że nie potrafię często zinterpretować co autor miał na myśli.
OdpowiedzUsuńcyrysia - doskonale Cię rozumiem, bo też czasem nie potrafię zrozumieć "co poeta miał na myśli?", ale "Nagim..." warto dać szansę ;-)
OdpowiedzUsuńOjej, też uwielbiam 'Kota w pustym mieszkaniu'! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ten zbiór - dobrze czyta się panią Gucewicz i choć i ja niespecjalnie orientuję się w poezji, to i tak dałam się oczarować :)
Czasem lubię poczytać wiersze więc pewnie się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJak miło się dowiedzieć, że nie tylko ja uwielbiam Koftę i "Kota..." Szymborskiej :) Lubię poezję, więc i po "Nagie wiersze" chętnie sięgnę :) Dodałam blog do linków, będę bywać częściej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam "Lzy ptaka" mieszkam daleko, poza krajem, moj kraj to Francja, ale lubie czytac w jezyku ktorego mnie nauczyli rodzice. Te wiersze przeczytalam juz 50 razy, i znow bede je czytac, jest tyle milych slow, zdan, nowin. Gratuluje i zycze duzo nowych wydan.
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytalam tak pieknych wierszy !!! magiczne.
OdpowiedzUsuń