Wydawnictwo: Muza SA
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 528
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 528
Dla wyznawców vodou podmorska wyspa jest miejscem magicznym - miejscem, w którym dusza ludzka odnajduje spokój i ukojenie... Zarite wie, że poza jej bliskimi znajdują się tutaj także bóstwa, do których modli się w chwilach zwątpienia. Wierzy także, że kiedyś, kiedy przyjdzie jej czas... i ona tutaj trafi.
Ale po kolei... Kim jest Zarite? Zarite, zwana pieszczotliwie Tete, jest niewolnicą - piękną mulatką, która jako młoda dziewczyna trafia na Saint-Dominigue, na plantację trzciny cukrowej, gdzie ma się opiekować żoną Toulusa Valmoraina. Z czasem jednak okazuje się, że zakres obowiązków Zarite jest znacznie większy, a ona sama, choć marzy o ucieczce i wolności, posłusznie wykonuje swoją pracę. Równie posłusznie "oddaje" swe ciało i niewinność człowiekowi, którym gardzi - swemu panu Toulusowi. I choć cierpi prawie każdej nocy, Zarite zdaje sobie sprawę z tego, że jako niewolnica nie ma prawa odmówić - nie może walczyć, nie ma też komu się poskarżyć, bo takie gwałty w czasach niewolnictwa, były czymś oczywistym i... normalnym. Cała sytuacja zmienia się jednak, kiedy na plantację Valmoraina dociera bunt niewolników.
Oto nagle okazuje się, że role się odmieniły. Teraz to Zarite ma władzę, a Valmorain, jeśli chce przeżyć, musi przystać na jej warunek. Musi, bo... Zarite nie jest głupia - wie doskonale, że właśnie nadeszła jej szansa na spełnienie największego marzenia - pozbycia się jarzma niewolnictwa. I nie chodzi tu wcale o zwykłą ucieczkę, ale o wolność - tę prawdziwą, która pozwoli jej żyć bez walki i ciągłego ukrywania się. Zarite stawia wszystko na jedną kartę - oferuje swemu panu pomoc w uratowaniu jego życia, w zamian żądając dokumentu zwracającego jej wolność. Jak można się domyślić, ów dokument udaje jej się zdobyć, jednak do upragnionej wolności jeszcze długa droga, tym bardziej, że Valmorain nie zamierza wcale wywiązać się ze swojej obietnicy...
Podmorska wyspa to niezwykła opowieść, która nie skupia się wyłącznie na historii dwojga bohaterów - Zarite i Valmoraina. Bardzo istotny jest tutaj problem samego niewolnictwa... ukazania całej tej społeczności kolonialnej, dla której życie czarnego człowieka było bezwartościowe - pozbawione praw i możliwości samodzielnego decydowania o sobie. Nie brak tu także nawiązań do religii vodou, pełnej dziwnych bóstw, legend i rytuałów opętania.
Samą książkę czyta się przyjemnie, pomimo trudnych tematów, które Allende porusza i refleksji, do której niewątpliwie zmusza. Zapewne, w dużej mierze jest to zasługa przepełnionego magią klimatu oraz barwnych postaci, posiadających cały wachlarz najrozmaitszych doświadczeń, emocji i przeżyć.
niedawno czytałam i byłam pod ogromnym wrażeniem tej książki, podobał mi się jej magiczny klimat i z ciekawością śledziłam losy Zarite; to pierwsza książka tej autorki, którą przeczytałam, ale mam nadzieje, że inne też będą mi się tak podobać :)
OdpowiedzUsuńKsiążki Allende nadal przede mną :).
OdpowiedzUsuńAle chciałam pochwalić wygląd bloga. Baaaardzo mi się teraz podoba :).
Maya - dziękuję, powiem nieskromnie, że mnie też się podoba ;-)
OdpowiedzUsuńA książki Allende są i przede mną, bo "Podmorska wyspa" to moje pierwsze spotkanie z tą pisarką.
Na tę książkę mam chrapkę od dłuższego czasu:)))
OdpowiedzUsuńWOW, niesamowita opowieść i chętnie poznam ją bliżej. Dodatkowo zachęca nazwisko autorki - to musi być niesamowita książka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Czytałam tę książkę jakiś czas temu i pozostałam mi w pamięci, tak jak inne tytuły autorki
OdpowiedzUsuńChoć ta książka porusza trudne tematy, to jednak chce się w nie osobiście zagłębić i poczuć tę magię, emocje i niesamowite wrażenia tak jak ty.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na półce i jak to zwykle bywa, najpierw bardzo chcę ją mieć, a potem boję się, że się rozczaruję i czytanie odkładam na nie wiem jak długo. Widzę jednak, że warto tę książkę przeczytać:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię trudne tematy, a o niewolnictwie jeszcze nie czytałam. Z pewnością sięgnę po tę książkę. Bardzo ładny szablon. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się przekonać do tej książki i pomimo pozytywnych opinii nadal trzymam się na dystans.
OdpowiedzUsuń