Nie wiem, czy wiecie, ale dziś swoje 68 urodziny obchodzi... hiszpański pisarz - Eduardo Mendoza, którego większość z nas pokochała za trylogię o przygodach ekscentrycznego detektywa - lumpa [Sekret hiszpańskiej pensjonarki (1979), Oliwkowy labirynt (1982), Przygoda fryzjera damskiego (2002)"]. Cechami charakterystycznymi dla jego pisarstwa jest ironiczny dowcip oraz częste gry słowne.
Ojciec Eduarda Mendozy był urzędnikiem podatkowym, a matka - gospodynią domową. Już od samego dzieciństwa Eduardo czytał bardzo dużo, co jak później przyzna - miało silny wpływ na jego wyobraźnię i twórczość. Wychowany w burżuazyjnej rodzinie, ukończył katolicki college zdobywając dyplom prawniczy. Początkowo pracował jako prawnik i radca prawny (praca ta pozwoliła mu zapoznać się z prawniczym żargonem, który często parodiuje w swoich powieściach), ale w roku 1973 wyjechał do Nowego Yorku, gdzie pracował przez 10 lat jako tłumacz dla ONZ, w tym m.in. dla Ronalda Regeana. Po powrocie do Barcelony Eduardo Mendoza oddaje się pisaniu powieści, podkreślając, iż jego prawdziwym zawodem i powołaniem jest tłumaczenie.
W Polsce ukazały się:
- Mauricio, czyli wybory
- Przygoda fryzjera damskiego
- Oliwkowy labirynt
- Sekret hiszpańskiej pensjonarki
- Niezwykła podróż Pomponiusza Flatusa (moja ulubiona!)
- Prawda o sprawie Savolty
- Miasto cudów
- Brak wiadomości od Gurba
- Lekka komedia
p.s. Niezwykła podróż Pomponiusza Flatusa jest nie tylko moją ulubioną książką Mendozy, ale także - pierwszą. To ona otworzyła przede mną niezwykły świat pełen humoru i zadziwiających przygód. A Wy, lubicie Mendozę? A jeśli tak, to za co? Albo inaczej, która książka tego autora spodobała Wam się najbardziej?
Zdjęcie pochodzi ze strony http://kultura.dziennik.pl
W takim razie sto lat :)
OdpowiedzUsuńSto lat!
OdpowiedzUsuńCzytałam na razie tylko "Fryzjera" i kompletnie mi nie odpowiada, ale nie tracę nadziei - pożyczyłam sobie od znajomego Pomponiusza i zobaczę.